Chwytanie chwil w papierową ramkę trwa już ponad dwieście lat. To w Ameryce, dawno temu, zaczęto nadawać wspomnieniom tę niezwykłą formę – fotografie wklejone do albumów przystrajano suszoną lawendą i rumiankiem, przyprawiano kojarzony z obrazowaną chwilą bilet kolejowy, moment uchwycony na zdjęciu wzbogacano odręcznie napisaną notatką lub wycinkiem z gazety i… gotowe. Oglądanie albumów zabierało nas więc w emocjonującą podróż wspomnień i aromatów.
Wielkim plusem scrapbookingu jest to, że jesteśmy w stanie samodzielnie tworzyć nasze albumy, nie wydając przy tym ani złotówki. Gazety, małe przedmioty, które da się zaprezentować w albumie, skrawki materiałów, inaczej mówiąc wszystko to co wiąże się z naszą przeszłością – nie musimy na nie wydawać pieniędzy.
Jeśli ta publikacja dała Ci do myślenia, to zerknij na omówienie (https://pischool.pl/hiszpanski/), które podnosi podobną kwestię. Tamten materiał zapewne również Cię zaciekawi, więc kliknij tutaj.
Owszem, jeśli szukamy bardziej oryginalnych, wyszukanych dodatków możemy odwiedzić sklepy stacjonarne lub internetowe przejrzeć ofertę sklepów stacjonarnych i tych w sieci. Oferta jest tak bogata, że można godzinami zatracić się w przeglądaniu oryginalnych dodatków, czyli zabawnych papierów, pieczątek czy dziurkaczy ozdobnych.
Opisywanie zdarzeń za pomocą na pozór niepotrzebnych przedmiotów, z uwiecznioną na fotografii chwilą, może stać się wielką pasją, umożliwiającą łączenie zachowanych wspomnień z naszymi zdolnościami manualnymi.