Programy lojalnościowe – co to takiego?

Wielki handel rządzi się swoimi prawami. Aby odnosić sukcesy, należy dowiedzieć się, jak postępować. W każdym biznesie chodzi jedynie o to, by zarabiać na nim fortunę. Dlatego należy wszelkimi dostępnymi sposobami docierać do nowych klientów. To przecież oni są naszą siłą napędową.

Mocne wejście Twojej firmy

Autor: www.sxc.hu
Źródło: www.sxc.hu
Bardzo ważne jest, aby nieustannie śledzić zmieniające się trendy w branży oraz szybko na nie reagować. Jest mnóstwo metod na to, aby przyciągnąć klienta. Ale o wiele ważniejsze jest to, by jakimś sposobem go utrzymać. A to nie zawsze się udaje. Na szczęście, mądrzy ludzie wymyślili marketing relacji (szczegóły), pojęcie, które od lat istnieje w handlu.

Marketing relacji opiera się na zawiązywaniu i utrwalaniu stałych relacji z odbiorcą. Z tym, że nie mamy na myśli tutaj uprzejmych sprzedawców, którzy zabawiają nas interesującą konwersacją, żywiąc nadzieję, że kolejnym razem wpadniemy znów na luźną pogawędkę, a przy okazji kupimy sobie coś nowego. Taki typ marketingu opiera się głównie na usługach, które proponujemy klientom. Na bazie tej wiedzy narodził się program lojalnościowy to kolejna z prób utrzymania klienta na dłużej. Jeśli się nad tym dłużej zastanowimy, to niemalże każda sieć sklepów posiada dokładnie coś takiego. A jeżeli zaglądniemy do naszej portmonetki, zauważymy, że trzymamy tam co najmniej kilka kart stałego klienta. To przecież dowód takiego działania. Otrzymując tego typu kartę, od razu jesteśmy informowani, że dowolny zakup to jakiś potencjalny bonus- punkt, albo kolejna obniżka. Tym sposobem otrzymujemy sygnał, że robiąc zakupy w tym sklepie można oszczędzić. Pragniemy przychodzić tutaj, ponieważ jest to opłacalne. Wiadomo,że, to się nastąpi w niesprecyzowanej przyszłości, ponieważ te rabaty musimy wcześniej zebrać, aczkolwiek perspektywa jest kusząca.

Marketing relacji oraz wszelkie programy lojalnościowe odnoszą sukces wszędzie. Nie ma w tym nic nienormalnego. Lubimy być kuszeni. A jeśli możemy na tym realnie skorzystać, to dlaczego nie. Jeszcze jedna karta w naszym portfelu nam nie zaszkodzi.